Nie Zapomnij Pochodzenia - ZDR

Nie zapomnij pochodzenia, miasto Radom, halo ziemia

Lataj na oriencie, bo nabawisz się więzienia

Bolesne doświadczenia plus koleżków wielu nie ma

Od lat za granicą, z niektórymi kontakt przepadł

Kiedyś było więcej uśmiechu na tych twarzach

Wpadło coś pieniędzy, to szliśmy się najarać

Ustawki na Śró, ma telefon, już go rób

Reszta poszła w maszyny, za resztę spłacam dług

No i znów myślimy o tym samym

Wieczorem balet, awantura, najebani

Kojarzeni razem z sobą, interes, wspólny plan

Przepychanki na żarty, zbitki na gram

Doświadczenia z tamtych lat dały mi dostrzec świat

Taki, jaki jest naprawdę, zimny bez barw

No i tak, co tu dużo gadać

Nie zapomnij pochodzenia, pamiętaj, masz gdzie wracać

Gdzie byś nie był, jak byś nie żył, czego byś nie robił

Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, gdzie żeś się wyrobił

Tam, gdzie przetartym szlakiem codziennie chodziłeś

Razem z ziomkami różne głupoty robiłeś

Siedząc na ławce o lepszym jutrze marzyłeś

Wyjeżdżałeś za pieniędzmi, ale zawsze tu wróciłeś

26−600, 17, stąd jestem właśnie

Po północnej stronie, gdzie lolek nie gaśnie

Tu się urodziłem i tu mam swe korzenie

Michałów, Królewska, za nic w świecie nie zamienię

Nieraz było ciśnienie, nieraz na przekręcie

Pomiędzy blokami każdy śmiga na patencie

Późna podstawówka, siódemka Żeromskiego

Tu u Ślepego tematu zielonego

Pierwszy posmakowałem za pawilonem

Pierwsze graty zarzucałem, już było charakternie

Na Żeromskiego zawsze zasadom wiernie

Jako małolaci już tracić zaczął braci

Jeden się rozjebał, drugi w piachu się pogrzebał

I jak każdy miewał złe i dobre humory

Szyby wyjebane księdzu dla pokory

Dzielnicowe spory w niepamięć się rozeszły

To już czas przeszły, do tego nie wracamy

Żeromskiego bramy, blind był zrywany

i było kolorowo

Dopóki nam kamer nie powiesili nad głową

Oglądaj się za sobą w mieście od urodzenia

Pamiętaj braniu, nie zapomnij pochodzenia

Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, zdarzenia

Dobre pyski, wspomnienia, to co nigdy się nie zmienia

To stolica zmęczenia, to śródmiejski front

Mów co chcesz, ja jestem dumny, że jestem stąd

Zapomniałeś o tym, błąd, chciałeś poczuć się jak w raju

Zagraniczny styl życia, a nie szare życie w kraju

Szybka zmiana zwyczajów, chciałbyś być jednym z nich

Chciałbyś wymazać wspomnienia, bo więcej jest tych złych

Ilu takich jak ty, rozrzuconych po świecie

Tęsknią, bo chcieliby, a nie mogą tu przylecieć

Nie zapomną tak, jak my, nie wymażą tego z serca

Gdzie ziomki, rodzina, dom, niezapomniane miejsca

W poszukiwaniu szczęścia znów ruszasz w świat

Nowy start, oby z fartem, nie zapomnij o nas brat

Może minąć wiele lat, gdzieś tam, to bez znaczenia

Nieważne gdzie jesteś, nie zapomnij pochodzenia

Nie zapomnij pochodzenia, miejsca, zdarzenia

Dobre pyski, wspomnienia, to co nigdy się nie zmienia

To stolica zmęczenia, to śródmiejski front

Mów co chcesz, ja jestem dumny, że jestem stąd

Vergessen Sie nicht den Ursprung, die Stadt Radom, Halo die Erde

Flieg in den Orient oder du bekommst ein Gefängnis

Es gibt keine schmerzhaften Erfahrungen plus Freunde

Seit Jahren im Ausland ist der Kontakt zu einigen verloren gegangen

Früher gab es mehr Lächeln auf diesen Gesichtern

Etwas Geld kam herein, also gingen wir high werden

Einstellungen für Mi, er hat ein Telefon, mach es jetzt

Der Rest ist in Maschinen geflossen, für den Rest zahle ich die Schulden ab

Nun, wir denken wieder dasselbe

Abends Ballett, Schlägerei, Najebani

Verbunden, Interesse, gemeinsamer Plan

Drängen für Witze, Cluster für Gramm

Die Erfahrungen dieser Jahre ließen mich die Welt sehen

So wie es wirklich ist, kalt und farblos

Nun, wie auch immer, was gibt es zu reden

Vergiss deinen Ursprung nicht, denk daran, dass du einen Ort hast, an den du zurückkehren kannst

Wo wärst du, wenn du nicht am Leben wärst, was würdest du nicht tun

Vergiss nicht, wo du herkommst

Wo Sie früher jeden Tag auf ausgetretenen Pfaden gelaufen sind

Du und deine Freunde haben alle möglichen Dummheiten gemacht

Auf einer Bank sitzend, hast du von einem besseren Morgen geträumt

Du bist wegen Geld gegangen, aber du bist immer wieder hierher zurückgekehrt

26-600, 17, da komme ich her

Auf der Nordseite, wo Lolek nicht ausgeht

Hier bin ich geboren und hier habe ich meine Wurzeln

Michałów, Królewska, ich tausche um nichts in der Welt

Manchmal gab es Druck, manchmal Betrug

Zwischen den Blöcken läuft jeder auf einem Patent

Späte Grundschule, Zeromskis sieben

Hier bei Blinds grünem Thema

Das erste, das ich probierte, war hinter dem Pavillon

Ich warf das erste Holz, es war schon charaktervoll

Bei Żeromski immer den Regeln treu

Als Teenager begann er, seine Brüder zu verlieren

Der eine hat es vermasselt, der andere hat sich im Sand vergraben

Und wie jeder hatte er gute und schlechte Laune

Windows hat den Priester wegen Demut versaut

Distriktstreitigkeiten sind in Vergessenheit geraten

Es ist Vergangenheitsform, wir gehen nicht darauf zurück

Żeromskiego-Tor, die Jalousie war kaputt

und ... es war bunt

Bis sie Kameras über unseren Köpfen aufhängten

Achten Sie von Geburt an auf Ihren Rücken in der Stadt

Erinnere dich an die Einnahme, vergiss den Ursprung nicht

Herkunft, Ort, Ereignis nicht vergessen

Gute Münder, Erinnerungen, was sich nie ändert

Es ist die Hauptstadt der Müdigkeit, es ist die Front der Innenstadt

Sag, was du willst, ich bin stolz, von hier zu sein

Du hast es vergessen, Fehler, du wolltest dich wie im Paradies fühlen

Ein fremder Lebensstil, kein graues Leben auf dem Land

Schnelle Änderung der Gewohnheiten, Sie möchten einer von ihnen sein

Sie möchten Ihre Erinnerungen löschen, weil es mehr schlechte gibt

Wie viele wie Sie, auf der ganzen Welt verstreut

Sie vermissen, weil sie es gerne würden, und sie können nicht hierher kommen

Sie werden es nicht vergessen wie wir, sie werden es nicht aus ihren Herzen löschen

Wo Homies, Familie, Zuhause, unvergessliche Orte

Auf der Suche nach Glück ziehst du wieder hinaus in die Welt

Ein neuer Anfang, mögest du Glück haben, vergiss uns nicht Bruder

Irgendwo können viele Jahre vergehen, es spielt keine Rolle

Egal wo du bist, vergiss deine Herkunft nicht

Herkunft, Ort, Ereignis nicht vergessen

Gute Münder, Erinnerungen, was sich nie ändert

Es ist die Hauptstadt der Müdigkeit, es ist die Front der Innenstadt

Sag, was du willst, ich bin stolz, von hier zu sein