Przed - Sobota

Na godzinę przed już czuję ten smak

Stres wszedł mi w krew szybciej niż w weekend crack

Więc ściągam dres, kamufluje się w frak

Wiesz spodnie w kant, okular, elegant

Jeszcze jakiś fant, wiem, neseser

Wyglądać jak biznesmen jest moim interesem

Wszystko z głową, wszystko z sensem

Nie rzucać się w oczy, nie wzbudzać podejrzeń

Przybliżam w myślach docelowe miejsce

Całe to przedsięwzięcie, całe to przejście

Jedno podejście, za to milion wrażeń

Coraz częściej wypatruje horyzontu zdarzeń

Unikam poparzeń, technika wyważeń

Cisnę po mieście jakbym przemierzał plansze

Każdy ogarnia na swoją miarę branże

Nie ważne, tak wracając do tematu

Całkiem poważnie, planowanie to atut

Wczuwam się w nastrój, koncentruje zmysły

Zbyt często zawczasu przeliczałem zyski

Teraz zawczasu wole przewidywać ruchy

Takie są prawa dżungli, nie jestem na nie głuchy

Telepie mnie od środka, nie pomaga blant

Może nie pomoże, ale nie zaszkodzi brat

Podpalam i tak uzewnętrzniam chyba

To co na ulicy będę musiał ukrywać

Przenikać jak cień, nie odbijać się w szybach

Marzenie każdego streeciaka chyba

Nie ma co gdybać, to zupełnie zbędne

Nie mam na to czasu, jest mi obojętne

Namiętne spojrzenia, twarze z banknotów

Czas brać się do roboty, trzeba przelać trochę potu

Jestem gotów ziomuś, nie mam z tym kłopotów

Eine Stunde vorher spüre ich schon diesen Geschmack

Stress kam schneller in meine Blutbahn als ein Crack-Wochenende

Also ziehe ich meinen Trainingsanzug aus, er tarnt sich in einem Frack

Du kennst Faltenhose, Okular, Dandy

Noch etwas, ich weiß, eine Aktentasche

Es ist meine Sache, wie ein Geschäftsmann auszusehen

Alles richtig, alles vernünftig

Nicht auffallen, keinen Verdacht erregen

Ich zoome in Gedanken auf das Ziel

All diese Bemühungen, all dieser Übergang

Ein Ansatz, aber eine Million Impressionen

Immer häufiger sucht er den Ereignishorizont

Ich vermeide Verbrennungen, Auswuchttechnik

Ich gehe durch die Stadt, als würde ich durch die Bretter gehen

Jeder von ihnen deckt Branchen nach seinem Maß ab

Egal, also zurück zum Thema

Ganz im Ernst, Planung ist eine Bereicherung

Ich fühle mich in Stimmung und fokussiere meine Sinne

Zu oft habe ich meine Gewinne im Voraus gezählt

Jetzt ziehe ich es vor, Bewegungen im Voraus zu antizipieren

Das sind die Gesetze des Dschungels, ich bin nicht taub dafür

Er wichst mich innerlich, ein Blunt hilft nicht

Vielleicht hilft es nicht, aber deinem Bruder schadet es nicht

Ich habe es angezündet und ich denke schon

Was ich auf der Straße verstecken muss

Wie ein Schatten durchdringen, nicht in den Fenstern spiegeln

Der Traum eines jeden Streeciak, denke ich

Es besteht keine Notwendigkeit zu fragen, es ist völlig unnötig

Ich habe keine Zeit dafür, es ist mir egal

Leidenschaftliche Blicke, Gesichter aus Geldscheinen

Es ist Zeit, zur Sache zu kommen, Sie müssen etwas Schweiß vergießen

Ich bin bereit, Kumpel, ich habe keine Probleme damit