Turbacz - Coma

Przykleiła się na necie

Okazja, na czacie, Magda

Na fejsie, na żarty niby się tak

Po prostu z nudów zaczęła

Popisywać, zaczęła napraszać, zapraszać

To ja okej

I spać nie można było w noc

Pod drżącej się energii prąd

Jak pod strumienia prąd

Podchodzić zaczęło zimnej

Kamienie śliskie, ten strumień

Ze świeżej czapy na Turbaczu

Dopiero co liźniętej kwietniem

To wiesz jak lodowaty

Ach ciężko było iść

Oddychać, ledwo co

Lodowy sok

Lodowy mur

Przejrzyste szkło

I głową w prąd

Tylko na chwilę

Potem parskanie

Szybki oddech

I nawet ból, nawet niepokój

O głowę, nie o myśli

O głowę

To jedynie była pierwsza noc

A to jedynie

To jedynie była pierwsza noc

A to jedynie

Jednak radość, że się wkroczyło

Że się człowiek odważył

Do strumienia w kwietniu

Na golasa całkiem, w górach

Wleźć by

Przeżyć chrzest, lodowy czysty, z gór

Ale to nie był Turbacz

To było jakby to samo

Ale to nie był potok

To była tylko ta moc

Mrożące obezwładnienie

I właśnie taka mi przyszła myśl

Żeby ze sobą te dwie rzeczy

Porównać, powiązać w tekście

2005 YU55

Nie mogłem spać

A to jedynie była pierwsza noc

Utkałem plan

Że się koniecznie trzeba spotkać

I już się spotykałem

W myślach i wszystkie wyobrażenia

Z tym związane, przyszły same

Same

Ale mnie strasznie

W bok zaczęła żona uwierać

Nawet chrząkała gniewnie

Przez sen

Nie mogłem spać, ale już raczej z nerw

Już raczej z nerw na siebie

Czy nie wiem na co, na żonę

Że co?

Że się na drugi bok przez sen wywraca?

Trzy dni tak miałem, trzy noce

Nawet wyszedłem na miasto

Żeby się przejść, żeby zobaczyć

Żeby zobaczyć, żeby się przejść

Żeby zobaczyć, żeby zobaczyć

Żeby zobaczyć

To jedynie była pierwsza noc

A to jedynie

To jedynie była pierwsza noc

A to jedynie

2005 YU55

2005 YU55

Sie blieb im Netz hängen

Gelegenheit, plaudern, Magda

Auf Facebook soll es aus Spaß so sein

Sie hat einfach aus Langeweile angefangen

Angeberisch fing sie an zu fragen und einzuladen

Mir geht es gut

Und es war unmöglich, nachts zu schlafen

Unter der zitternden Energie Elektrizität

Im Gegensatz zum Strom

Es fing an kalt zu werden

Glatte Steine, dieser Strom

Von einer frischen Kappe auf Turbacz

Gerade im April

Du weißt, wie eisig es ist

Ah, es war schwer zu gehen

Atmen Sie kaum

Eissaft

Eiswand

Transparentes Glas

Und Kopf im Fluss

Nur für einen Moment

Dann Schnauben

Schnelles Atmen

Und sogar Schmerz, sogar Angst

Über den Kopf, nicht über den Gedanken

Über den Kopf

Es war nur die erste Nacht

Und das ist nur

Es war nur die erste Nacht

Und das ist nur

Aber Freude, dass es eingetreten ist

Dass ein Mann es wagte

Zum Stream im April

Ziemlich nackt, in den Bergen

Geraten in

Erleben Sie die Taufe eisklar von den Bergen

Aber es war nicht Turbacz

Es war wie das gleiche

Aber es war kein Strom

Es war nur diese Kraft

Einfrieren überwältigt

Und das dachte ich mir

Um diese beiden Dinge zusammenzubringen

Vergleichen, Link im Text

2005 YU55

ich konnte nicht schlafen

Und das war nur die erste Nacht

Ich habe einen Plan gemacht

Dass es notwendig ist, sich zu treffen

Und ich war schon zusammen

In meinem Kopf und allen Vorstellungen

Verwandte, sie kamen von alleine

Sich

Aber ich bin schrecklich

Meine Frau fing an, sie seitlich zu verletzen

Sie grunzte sogar wütend

Durch einen Traum

Ich konnte nicht schlafen, war aber ziemlich nervös

Vielmehr liegen die Nerven bei mir

Ich weiß nicht, was für eine Frau

Was?

Dass er sich im Traum umdrehte?

Ich hatte drei Tage wie diesen, drei Nächte

Ich bin sogar in die Stadt gegangen

Gehen, sehen

Zu sehen, zu gehen

Zu sehen, zu sehen

Um zu sehen

Es war nur die erste Nacht

Und das ist nur

Es war nur die erste Nacht

Und das ist nur

2005 YU55

2005 YU55